Witajcie moje drogie :)
Dziś nie pochwalę się Tytanią i Oberonem bo i w ogóle nie zabrałam go ze sobą do taty u którego to mieszkałam przez czas kiedy był w szpitalu.Wiem,że kiepsko bo w sumie to powinnam być już gdzieś tak blisko końca trzeciej strony,ale jak to mówi stare porzekadło ludowe "co się odwlecze to nie uciecze".
Dzisiaj pokażę Wam moje kartki,które stworzyłam dobrych kilka lat temu i zupełnie o nich zapomniałam,gdyby nie przeglądanie pudła z ufo-kami zapewne bym się na nie nie natknęła :)
Uprzedzam,że są średnio-kiepskie ale co tam...
I parami:
Widzicie ile im brakuje do doskonałości :)
To jeszcze nie wszystko.Poczułam nieodpartą chęć stworzenia obrazeczka świątecznego-taki co to bym mogła go sobie postawić na komodzie...Tu jednak pojawił się problem,bo nie chciałam bałwanków,choineczek,bąbeczek ani tym bardziej Jezusików hmmm to co tu można chcieć???
Przekopałam zasoby internetowe i dalej brak pomysłów...-Ja to mam wymagania (myślę sobie).Ok odpuszczam...I tak siedząc i słuchając muzyki-zupełnie nie świątecznej (black metal prosto z Norwegii )pomyślałam sobie o tym wspaniałym kraju,o muzyce,krajobrazach,wikingach (tak mam fioła na punkcie Norwegii-gdyby ktoś sobie o tym w tej chwili pomyślał)i co?i jak to się ma odnieść do mojego wywodu na temat obrazeczka ...A no właśnie,że może...Bo Ci zmyślni Norwegowie mają takie cudowne sweterki w takie ładniutkie wzorki..I po problemie :) Zrobiłam obrazeczek zainspirowana sweterkowymi wzorami i oto co powstało:
I wniosek z tej historyjki jest taki,że nawet sweterek może być inspirujący :)
Dzisiaj oprawię obrazek i pokażę Wam jak prezentuje się w ramce :)
A tymczasem pozdrawiam Was przed świątecznie i dziękuję,że jesteście :)
Uwielbiam wzorki norweskie, swietny pomysl. Karteczki sa naprawde ladne i ile ty ich narobilas??? :-)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię :) A kartki miałam zamiar powysyłać do rodzinki,ale jakoś tak wylądowały w pudle i przeleżały tam dobrych kilka latek :)
UsuńPozdrawiam.
Witaj. Czytając tego posta zauważyłam jak wiele nas łączy. Pomijając województwo i pierwszą literę imienia:) W awatarze masz wizerunek czarownicy który i ja bym bez obaw wykorzystała bo oddaje moją naturę, a do tego sentyment do Norwegi i wikingów. No ich uwielbiam. A na koniec - muzyka. Metal towarzyszy mi od ponad piętnastu lat kiedy jako nastolatka usłyszałam od kolegi z klasy "Dimmu borgir". Teraz wolę nieco łagodniejsze odmiany ale jednak co metal to metal. Karteczki ładne chociaż faktycznie ubogie, ale wyhaftowane bez zarzutu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo proszę dwie wiedźmy to już mini sabat :) Ja również przepadam za czasami wczesnośredniowiecznymi :wikingowie i słowianie: kultura,wierzenia,sztuka,obrzędy itp.Choć nie praktykuję (ale zdarzało się spędzać Noc Kupały na Ślęży) to znaczy,że nie należę do żadnej grupy rekonstrukcyjnej.Ja metalu zaczęłam słuchać w wieku 11 lat teraz mam skończone 31 czyli od dwudziestu mi towarzyszy.Wielki sentyment do Dimmu Borgir,Emperora,Limbonic Art i jeszcze można by tak wymieniać długo...Obecnie słucham głównie folk,viking,symphonic,pagan metalu :)
UsuńA co do kartek to wiem,że to badziew :) Ale trzeba umieć śmiać się z siebie czasem .
Pozdrawiam serdecznie.
Karteczki może i nie doskonałe ale własne i to najważniejsze i wiesz co... nic nie stoi na przeszkodzie żeby je zrobić idealne... trochę wstążeczek tu i ówdzie jakiś brokat i będą piękne :)
OdpowiedzUsuńPS. Zdrówka dla Taty.
Dziękuję serdecznie w imieniu taty,który już w domku na szczęście.A co do karteczek to wiem,że to takie potworki malutkie-każdy jakieś ma mam i ja :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ale fajnie tak wrócić czasem do takich prac sprzed kilku lat, można powspominać i przypomnieć sobie swoje początki:))
OdpowiedzUsuńSweterkowy wzorek wyszedł super!