Witajcie moje Drogie :)
Na samym wstępie chciałabym Wam z całego serca podziękować za wszystkie życzenia związane z szybkim powrotem do zdrowia. Co prawda jeszcze trochę kaszlę ale i tak jest super :)
Chciałabym również przeprosić za to,że ostatnimi czasy byłam dość mało aktywna i dość marnie albo wręcz w ogóle nie komentowałam Waszych postów.
A teraz przejdę do ...powiedzmy konkretów :) Ukończyłam kolejny paseczek mojego giganta-tym razem sporo czasu mi to zajęło a to dlatego,że przez pewien czas mieszkałam znowu u taty,który to po raz kolejny był w szpitalu (cierpi na przewlekłą chorobę płuc i co jakiś czas musi odwiedzać szpital w celu kontroli swego stanu zdrowia).
Niestety kiepski ze mnie fotograf i zdjęcia takie dosyć słabe...
Jak widać cały czas dominują wszelkie odcienie niebieskiego plus czerń-powoli jednak zaczynają się wyłaniać skrzydełka Pana Oberona :)
Pracowałam również nad moimi dwoma -chyba śmiało mogę użyć tego słowa "ufokami".Czyli aż tak bardzo się nie leniłam jakby mogło to wyglądać na pozór :)
Oto postępy nad zameczkiem.
Obrazek ten jest dla męża-w związku z tym pogania mnie i dopinguje cały czas :)
A drugi ufoczek to Czarująca gejsza.
W sobotę miałam imieniny i w związku z tym dostanę wspaniały prezent od męża a mianowicie krosno hafciarskie :) Już nie mogę się doczekać kiedy przyjdzie przesyłka.
I to by było na tyle...
Ściskam Was wiosennie i dziękuję za to,że jesteście.
Tymczasem...
Wszystkiego co najlepsze z okazji imienin! :) Fajnie mieć męża, który wie, co najlepiej kupić żonie na prezent.:))
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :) A co do męża to troszeczkę go nakierowałam :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Takie prezenty są najcudowniejsze :) Wszystkiego najlepszego kochana:)
OdpowiedzUsuńTitania i Oberon coraz więcej nieba mają. Pięknie widać te niebieskości :)
Powolutku kolorki zaczynają się urozmaicać :)
UsuńPozdrawiam.
Jestes bardzo pracowita a hafcikow przybywa bardzo szybko. Najlepsze zyczonka z okazji imienin i duuuzo zdrowka dla ciebie i dla taty. A zameczek super. Sama mam go na oku dla corki plus statek piracki lub rakieta dla synka :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :) W sumie to każdą wolną chwilkę staram się przeznaczać na haft lub książkę :) Powoli coś tam się tworzy.A jeśli chodzi o zameczek to powiem,że to bardzo milutki haft-ja go wyszywam tylko w niedzielę kiedy to wyjeżdżam do mojego taty i nawet widać postępy :)
UsuńPozdrawiam.
Wszystkiego najlepszego zatem :) Męża zazdroszczę, mój tylko marudzi, że wyszywam a nim się nie zajmuję ;/ A hafty zapowiadają się wspaniale. I walcz z ufokami, bo potem rozrośnie ci się z dwóch do całego stada ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie.A mój to też nie taki świętoszek ;) Pomysł sama mu podsunęłam a on go zrealizował :D Oj poza tymi dwoma to mam jeszcze sporo ufoków i nowych zestawów-te z kolei kuszą niemiłosiernie .
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Wszystkiego najlepszego z okazji imienin. oby wszystkie życzenia się spełniały. To dobrze, że czujesz się już lepiej, Tacie też życzę zdrowia, taka choroba nic miłego, zwłaszcza że przejdzie jak zwykła angina. Pozdrawiam i zazdroszczę krosna.
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana :) Tato to nałogowy palacz plus jeszcze przechodzone ostre zapalenie płuc (bo trzeba było chodzić do pracy-chore czasy) po śmierci mamy już za bardzo o siebie nie dba-a ja mieszkam u męża i bywam u niego tylko w soboty i niedzielę .To zdecydowanie za mało czasu jaki mu poświęcam (jako jedynaczka mam o to do siebie wieczne pretensje...).
UsuńPozdrawiam serdecznie.
ja dostałam takie duże krosno na boże narodzenie i jestem z niego ogromnie zadowolona, zaciekawiła mnie gejsza, czekam na efekt końcowy, czy byłaby możliwość przesłania wzoru gejszy, proszę!
OdpowiedzUsuńJeżeli jesteś zainteresowana wzorkiem to podaj proszę mi swój adres mailowy.Ja haftuję go z zestawu Dimensions i wzór zaznaczam kolorowymi cienkopisami,więc raczej nie dałoby rady zrobić jakiegoś w miarę czytelnego zdjęcia schematu :) Ale znalazłam coś w necie.
Usuńo matko! :) nie mam pojęcia jak organizacyjnie ogarniasz trzy tak duże hafty jednocześnie ;) z krosnem haftowanie kolosów pewnie pójdzie Ci jeszcze szybciej :)
OdpowiedzUsuńTytanię i Oberona haftuję cały czas,zamek tylko w niedzielę u taty a gejszę to,że tak powiem "z doskoku"czyli dość rzadko.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
piekne hafty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Chciałabym je już mieć za sobą chociaż zamek i gejszę :)
UsuńPozdrawiam.
Gigant rośnie. Ciekawa jestem ile jeszcze czasu na niego poświęcisz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj pewnie nie mało,bo dzieje się tu strasznie wiele i często co krzyżyk to inny kolor :)
UsuńPozdrawiam.
Martusia, zapraszam do mnie na candy :)
OdpowiedzUsuńOczywiście z niekrytą przyjemnością zapisałam się na cudnego "cukieraska" :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Zapraszam do mnie . Za "chwile" candy . http://lesia-rekodzielo.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)