Witajcie.
Nie wiem czy w ogóle takie postępy są jakimikolwiek ale...Na swoją obronę mogę powiedzieć tylko tyle,że ten obraz to jedno wielkie konfetti i kwadrat 10x10 krzyżyków potrafię haftować nawet 1,5 godziny .Biję rekordy na najwolniejsze haftowanie...Popatrzcie same:
Pozdrawiam Was serdecznie.
Tymczasem...
No, nie jest to łatwy wzór... podziwiam.
OdpowiedzUsuńTo istna pikseloza ale bardzo lubię nad nim pracować :) Szkoda tylko,że tak wolno mi idzie.
UsuńPozdrawiam.
Na pewno nie łatwo ale za to jaki efekt będzie:)
OdpowiedzUsuńo matko, toż to prawdziwa orgia kolorów :)
OdpowiedzUsuńale magia koloru, nic dziwnego ze masz tu mega konfetti, podziwiam i kibicuje z calych sil :)
OdpowiedzUsuńPomalutku i do przodu :) Razem z Tobą biję rekordy na najwolniejsze wyszywanie ;)
OdpowiedzUsuńTrudny wzór i cierpliwości wymaga, trzymam kciuki, zapewne efekt końcowy będzie piękny i wynagrodzi tą masę pracy...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńKonfetti przerażające, ale jaki efekt! Cudowny obraz.
OdpowiedzUsuńPocieszę Cię, że mam to samo z moim kolosem ;) Są miejsca, gdzie haft dosłownie sam się robi, a potem nagle takie konfetti i człowiek ma wrażenie, że mógłby całą dobę siedzieć i haftować a w ogóle nic nie przybywa...
OdpowiedzUsuńWidac widac ale jak inaczej osiagnac taki piekny efekt!!
OdpowiedzUsuńkonfetti po całości, mnie też się nie raz zdarzało haftować jeden kwadracik ponad godzinę ale efekt jest tego wart :) trzymam kciuki za kolejne postępy
OdpowiedzUsuńO mamciu, ale skomplikowany wzór. Ale efekt będzie nieziemski :))
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga w całości poświęconego wzorom/schematom haftu :)
OdpowiedzUsuńhttp://skarbnica-wzorow-haft-krzyzykowy.blogspot.com/
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia!
OdpowiedzUsuńOjej ale pełno zaparkowanych niteczek, fajny pomysł z warkoczem. Mało powiedziane, że fajny, genialny!
OdpowiedzUsuń