Witam serdecznie.
Ostatnimi czasy nic nie publikowałam dlatego gdyż chciałam ukończyć pierwszą stronkę mojego "kolosa".
Jedna strona to już jakiś tam postęp-a nie chciałam Was zanudzać kilkoma krzyżykami :)
A teraz ciekawostek kilka :) Do wyhaftowania tej jednej strony użyłam 57 kolorów a księżyc zawiera tylko jeden krzyżyczek w kolorze żółtym (na pierwszy rzut oka wydawałoby się,że powinny tu dominować żółcie...).Obrazek haftuje się rewelacyjnie-pomimo wielu i często zmieniających się kolorów.Uczę się przy okazji parkowania nitek i powiem szczerze,że to doskonała metoda (haftu przybywa w ekspresowym tempie).Chyba będę musiała pomyśleć o jakimś krośnie...
A teraz kilka zdjęć :)
Dziękuję Wam za każde ciepłe słowo i pozdrawiam.
A teraz wracam do haftowania bo wciąga strasznie :)
Gratuluję ukończenia pierwszej strony! Już zapowiada się pięknie!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Pięknie :) Aż trudno uwierzyć że w księżycu nie ma żółtego koloru :)
OdpowiedzUsuńJest mnóstwo innych ale żółty tylko jeden krzyżyk póki co ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Wow! Nieźle to wygląda. A przypomnij ile kartek nasz?:) P.S. Nastepnym razem pokaz proszę jak parkujesz te niteczki- jestem ciekawa:) I trzymam kciuki za wytrwałość:)
OdpowiedzUsuńProjekt ma 24 strony A4.A parkuję nitki tak hmmm jakby to ująć??Po swojemu czyli staram się sobie ułatwić pracę -możliwe,że z prawdziwym parkowaniem ma to niewiele wspólnego,najważniejsze,że znacząco ułatwia mi to pracę :D Cyknę jakąś fotkę i zamieszczę w następnym poście.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Podpinam się pod tę prośbę :) księżycowa mozaika już teraz wygląda super :)
UsuńNie wiem czy to "moje parkowanie"oszczędza nitkę,pewne jest to,że czas na pewno :)
UsuńA księżycek obfituje w kolory-mam ich tu już 69 :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za wytrwałość - to będzie dzieło! Co ja mówię - arcydzieło :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że mi nie przejdzie :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
No pięknie się zaczyna! Podziwiam Cię - ja nawet nie myślę, aby coś tak ogromnego zacząć haftować, bo nawet mniejszych haftów czasami nie mogę dokończyć :))))) Twój obraz będzie cudny! Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńSama jestem bardzo ciekawa efektu końcowego dlatego tak mnie do tego haftu ciągnie,a samo haftowanie jest czymś wspaniałym :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Prawdziwa magia koloru :) Chwal się jak najszybciej dalszymi postępami, bo ogromnie jestem ich ciekawa :)
OdpowiedzUsuńIm więcej kolorów tym lepiej :) Choć szaleję z nimi tylko w hafcie np.jeśli chodzi o ubiór to preferuję zdecydowanie czerń z dodatkiem czerni :D
UsuńOczywiście będę się chwaliła moimi postępami.
Pozdrawiam serdecznie.
Podziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam. :) Może mnie zmotywujesz do mojego wymarzonego kolosa? ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie ma za co podziwiać toż pierwszą stroniczkę ukończyłam :)
UsuńZachęcam Cię z całego serca do haftowania Twojego wymarzonego kolosa.Ja już wiem,że na pewno na tym jednym się nie zakończy moja przygoda z nimi :)
Pozdrawiam serdecznie.
Podziwiam żą kolosa i bedę zagladać i podziwiac postępy ,,
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję :)
UsuńPozdrawiam.
Zapowiada się fantastycznie:))
OdpowiedzUsuńTeż dopisuję się do prośby o pokazanie Twojego sposobu na parkowanie nici.
Mój sposób bardzo mi odpowiada,ale tak jak pisałam wcześniej nie mam pojęcia czy z "prawdziwym parkowaniem"ma to wiele wspólnego ;) Najważniejsze,że pracując na sporej ilości kolorów (aktualnie 69)mam wszystko "poukładane"i wiem od czego zacząć zamiast wpatrywać się w "konfetti"różnokolorowych krzyżyków i zastanawiać "od czego tu by zacząć":)
UsuńNiebawem pokażę ten mój sposób .
Pozdrawiam serdecznie.
zapowiada sie super :)
OdpowiedzUsuń:) Bardzo przyjemnie mi się haftuje ten obraz.
UsuńPozdrawiam.
Parkowanie nici .... nonono:-))))))
OdpowiedzUsuńPodziwiam za te hektary, dla mnie sprawa niewykonalna!!
Będzie cudo:-)
Pozdrawiam ciepło
To moje parkowanie w sumie to nawet nie wiem czy dobrze to robię :) Ale potrzebowałam jakiejś alternatywy przy olbrzymiej ilości pojedynczych,różnokolorowych krzyżyków.A ta metoda pomaga mi w zapanowaniu nad tym wielokolorowym konfetti :)
UsuńPozdrawiam.
O, jej, kawał wspaniałego haftu! Osobiście juz dawno nie wyszyłam nić równie dużego, więc podziwiam za cierpliwość!
OdpowiedzUsuńFaktycznie kawał :) Na szczęście jest bardzo różnorodny dzięki czemu (mam nadzieję)nie znudzi mi się :)
UsuńPozdrawiam.
Zapowiada się wspaniale. Zajrzę za jakiś czas zobaczyć postępy :)
OdpowiedzUsuńOczywiście serdecznie zapraszam:)
UsuńPozdrawiam.
Pięknie Ci przybywa obrazu! Podziwiam za parkowanie nitek! Będę zaglądać i podziwiać postępy nad takim dziełem!
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam,będzie mi niezmiernie miło :)
UsuńPozdrawiam.