Obserwatorzy

Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 26 listopada 2013

Kombinacje i poszukiwania własnej metody...

      Dzień dobry :)

U mnie na blogu cicho bardzo,postanowiłam ,że "coś tam"skrobnę :)
Dlaczego cicho?? A dlatego gdyż siedzę i haftuję wyłącznie HAEDka (nie mogę się od niego oderwać) i tak sobie postanowiłam,że będę wrzucała zdjęcia dopiero jak ukończę kolejną stronę A4-zważywszy na pstrokaciznę,konfetti i pikselozę nie jest to takie proste jakby się mogło wydawać.Ja jednak nie narzekam,bo obraz haftuje mi się niesamowicie przyjemnie.
Jak może  haftować się przyjemnie tak naszpikowany pojedynczymi krzyżykami obraz?? A no może...Zaczęłam bawić się w parkowanie nitek :) I najpierw wyglądało to tak...


Czyli "bawiłam się"tylko jedną kolumną,wszak trzeba było nabrać jakiejś wprawy :)



Szybko jednak stwierdziłam,że to jednak mi nie odpowiada :) Postanowiłam,że będę haftowała całą stronę na raz.I obecnie moje zaparkowane nitki wyglądają tak:




Już niebawem ukończę drugą stronę :)

A odnośnie parkowania to powiem wam szczerze,że nie wiem czy są jakieś reguły,których należy przestrzegać.Ja swoje reguły sama ustaliłam i tych staram się trzymać :) A co najważniejsze:haftuje mi się wspaniale i o to własnie chodziło.

Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za każde odwiedziny i miłe słowa :)

piątek, 1 listopada 2013

Titania and Oberon strona pierwsza ukończona :)

     Witam serdecznie.
Ostatnimi czasy nic nie publikowałam dlatego gdyż chciałam ukończyć pierwszą stronkę mojego "kolosa".
Jedna strona to już jakiś tam postęp-a nie chciałam Was zanudzać kilkoma krzyżykami :)
A teraz ciekawostek kilka :) Do wyhaftowania tej jednej strony użyłam 57 kolorów a księżyc zawiera tylko jeden krzyżyczek w kolorze żółtym (na pierwszy rzut oka wydawałoby się,że powinny tu dominować żółcie...).Obrazek haftuje się rewelacyjnie-pomimo wielu i często zmieniających się kolorów.Uczę się przy okazji parkowania nitek i powiem szczerze,że to doskonała metoda (haftu przybywa w ekspresowym tempie).Chyba będę musiała pomyśleć o jakimś krośnie...
 
A teraz kilka zdjęć :)





   Dziękuję Wam za każde ciepłe słowo i pozdrawiam.
A teraz wracam do haftowania bo wciąga strasznie :)