Obserwatorzy

Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 17 listopada 2014

Co mi w duszy gra...

 Witajcie...

Dziś post traktujący o tym jak ważna jest dla mnie muzyka.

Był sobie pewien piękny dzień,siedziałam przed krosnem i wiadomo co haftowałam,aby umilić sobie pracę założyłam słuchawki i oddałam się bez reszty kolejnej pasji jaką jest własnie wspomniana muzyka.
Kto mnie zna ten wie,że nie są to lekkie "klimaty",jestem "metalką"z krwi i kości,wychowywałam się na ciężkiej muzyce,i przez całe życie własnie takie dźwięki mi towarzyszą na każdym kroku. Co prawda z biegiem lat przestałam być "hertmetyczna"i otworzyłam się na prawie każdy gatunek-oczywiście metalu.Bo jakby ktoś nie wiedział to odmian metalu jest bez liku np:heavy,trash,doom,death,black,gothic,folk,viking,industrial...i wiele,wiele więcej.
Tak więc był ten piękny dzień i słuchałam akurat folku,zespołu,który gra celtycki metal.A,że ja kocham wszystko co słowiańskie,celtyckie i wikińskie poczułam nieodpartą chęć posiadania haftu w tym klimacie.
Krosno poszło w "odstawkę"a ja zaczęłam tworzyć.
I tak oto kolejno powstawały hafciki:

Przyszła zakładka:

A z tych powstaną chyba podkładki pod kubki:




I mężowska:


Muzyka wpływa na Mnie "twórczo".Tylko szkoda,że w internetach nie znajduję nic typowo słowiańskiego ani wikińskiego,za to wzorków celtyckich jest cała masa...

A teraz utwór,który jest za wszystko odpowiedzialny :)



Ciekawa jestem czy i na Was muzyka ma wpływ.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny.
Tymczasem...

29 komentarzy:

  1. Świetny utwór, słyszałam już ten zespół, jednak dziewczyna ma dla mnie zbyt pospolity głos. Ale skoro kocham Mezzosopran Simone z Epicy to nic dziwnego. Dla mnie też muzyka ma ogromne znaczenie i wyszywa przy niej albo przy programach przyrodniczych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację-nie jest to głos wybitny ale od czasu do czasu lubię posłuchać :) Na co dzień gustuję w norweskim blacku,więc to dla mnie fajne urozmaicenie :)
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Z przyjemnością odsłuchałam:)
    Te wzorki celtyckie super, widziałam też takie w połączeniu ze smokami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tego trochę ;) Wolałabym jednak coś "Naszego"chyba sama coś zaprojektuję...
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Również lubię posłuchać metalu, zaraził mnie tym tata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój tata zawsze mi kupował kasety metalowe z różnych okazji (bo ja z tej epoki pochodzę) :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Wspaniałe prace zainspirowane muzyką :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne hafty, inspirująca muzyka :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne wzorki wybrałaś i wyszyłaś - szczególnie mnie zauroczyło to coś małe okrągłe czarne - możesz o tym coś więcej? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czarne to triskelion wirująca, tańcząca energia życia, harmonia, złożoność całości. Był dla Celtów symbolem świętym, pojawiając się w wielu zdobieniach i iluminacjach. Reprezentował potrójność idei i ich naturalny przeplot, wieczny cykl życia, trzy jego etapy (młodość, dorosłośc i starość), a także trzy formy świata materialnego, które w harmonijny sposób budują otaczający nas świat: ląd, morze i niebo; w późniejszych czasach także Świętą Trójcę. Wiry zawarte w triskele powiązane mogą być z żywiołem wody- siłą twórczą, głębią uczuć, wewnętrzną spójnością i spokojem. W głębszym aspekcie- trzech światów: ziemskiego, zaświatów i tego, który przemyka na ich granicy, przebłyskując w strefach naszych marzeń, snów oraz legend. Wg niektórych wersji triskele mógł być powiązany z kobiecością- kobieta w spoeczeństwie celtyckim miała wysoki status, kojarzona była też z żywiołem wody- płodnym, głębokim, pełnym tajemnic i niedopowiedzeń. Triskele rysuje sie od 3 punktów, z każdego wyprowadza się prawoskrętną spiralę, one zaś spotykają sie we wspólnym środku. Znak nadaje się do medytacji nad naszą wewnętrzną równowagą- balansem wartości materialnych, myśli oraz uczuć. Ułatwia dostrzeżenie złożoności śwaita, niesamowitego przeplotu barwnych elementów, zależnych jednak od siebie, współgrających, aby stworzyć doskonałą całość. Uosabia dynamikę i ruch, tańczącą energię życia niedpouszczającą do stagnacji, mobilizując do kreatywności.

      Usuń
  7. Śliczne hafciki :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe wzorki i fajna muzyka, a podoba Ci się Carrantuohill?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.Miałam okazję być na koncercie lubię Carrantuohill,choć z metalem to nie mają za wiele wspólnego.Ale ja ogólnie lubię także folk w takiej czystej postaci.W szczególności norweską Wardrunę (zdarza mi się zasłuchiwać na kilka godzin) :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  9. Jak haftować to tylko albo przy muzyce, albo audiobooku! :) Ciekawe prace :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie inspirują sytuacje... Ale ty zostałaś bardzo ładnie zainspirowana muzycznie.Szczególnie podobają mi się dwa pierwsze hafty.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sytuacje też inspirują np. jak zbliża się jakaś ważna okazja (imieniny,urodziny,ślub itp..) :) Muzyka przez całe życie była i jest dla mnie bardzo ważna,dlatego staram się w wakacje zahaczyć choć o jeden festiwal,uwielbiam też koncerty:) Dzięki za miłe słowa :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  11. Ostatnio słucham jedynie audiobooków i to w drodze do i z pracy, ale był okres w moim życiu, kiedy muzyka miała spory wpływ na moje życie.
    Hafciki super.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wyobrażam sobie dnia bez muzyki :) Dziękuję.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  12. OJ miałabyś temat do rozmowy z moim Panem Szczególnym :) On kocha taką muzykę... Mocniejszą też. Właśnie dwa tygodnie temu był na koncercie tego zespołu ;) Ja jestem powoli wciągana w ten styl ;) 6 grudnia idę na koncert Sabaton-u ;)
    Ja przy haftowaniu wolę jednak słuchać filmy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. muzyka mi towarzysz na co dzień - hafciki śliczne - pozdrawiam ciepło Marii

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo dobry utwór, też żyję właśnie w takich klimatach, i wyjaśnię Ci jako historyk dlaczego nie ma nic co słowiańskie, bo nie ma do tego źródeł, niestety nie wiemy skąd się wzięli Słowianie, i co konkretnie ze sobą przynieśli jaką kulturę, jest tego tak mało, jak jedna kropla w całym oceanie.

    OdpowiedzUsuń